Zbliżam się w pokorze – 330

1. Zbliżam się w pokorze i niskości swej
Wielbię Twój majestat skryty w Hostii tej
Tobie dziś w ofierze serce daję swe
O utwierdzaj w wierze Jezu dzieci Twe

Mylą się o Boże w Tobie wzrok i smak
Kto się im poddaje temu wiary brak
Ja jedynie wierzyć Twej nauce chcę
Że w postaci chleba utaiłeś się

3. Bóstwo swe na krzyżu skryłeś wobec nas
Tu ukryte z Bóstwem człowieczeństwo wraz
Lecz w Oboje wierząc wiem że dojdę tam
Gdzieś przygarnął łotra do Twych niebios bram

Jak niewierny Tomasz twych nie szukam ran
Lecz wyznaję z wiarą żeś mój Bóg i Pan
Pomóż wierze mojej Jezu łaską swą
Ożyw mą nadzieję rozpal miłość mą

5. Ty coś upamiętnił śmierci Bożej czas
Chlebie żywy życiem swym darzący nas
Spraw bym dla swej duszy życie z Ciebie brał
Bym nad wszelką słodycz Ciebie poznać chciał

Ty co jak Pelikan Krwią swą karmisz lud
Przywróć mi niewinność oddal grzechów brud
Oczyść mnie Krwią swoją która wszystkich nas
Jedną kroplą może obmyć z win i zmaz

7. Pod zasłoną teraz Jezu widzę Cię
Niech pragnienie serca kiedyś spełni się
Bym oblicze Twoje tam oglądać mógł
Gdzie wybranym miejsce przygotował Bóg

wersja 2:

1. Zbliżam się w pokorze i niskości swej,
Wielbię Twój majestat, skryty w Hostii tej.
Tobie dziś w ofierze serce daję swe,
O, utwierdzaj w wierze, Jezu dzieci Twe.

2. Mylą się, o Boże, w Tobie wzrok i smak,
Kto się im poddaje, temu wiary brak,
Ja jedynie wierzyć Twej nauce chcę,
Że w postaci Chleba utaiłeś się.

3. Bóstwo Swe na Krzyżu skryłeś wobec nas,
Tu ukryte z Bóstwem Człowieczeństwo wraz,
Lecz w Oboje wierząc, wiem, że dojdę tam,
Gdzieś przygarnął łotra, do Twych niebios bram.

4. Jak niewierny Tomasz Twych nie szukam Ran,
Lecz wyznaję z wiarą, żeś mój Bóg i Pan,
Pomóż wierze mojej, Jezu, łaską Swą,
Ożyw mą nadzieję,rozpal miłość mą.

5. Ty, coś upamiętnił śmierci Bożej czas,
Chlebie Żywy, życiem swym darzący nas.
Spraw, bym dla swej duszy życie z Ciebie brał,
Bym nad wszelką słodycz Ciebie poznać chciał.

6. Ty, co jak pelikan, Krwią swą karmisz lud,
Przywróć mi niewinność, oddal grzechów brud.
Oczyść mnie Krwią swoją, która wszystkich nas,
Jedną kroplą może obmyć z win i zmaz.

7. Pod zasłoną teraz, Jezu, widzę Cię,
Niech pragnienie serca kiedyś spełni się,
Bym oblicze Twoje tam oglądać mógł,
Gdzie wybranym miejsce przygotował Bóg